Opis:

Ośmioletni Naruto spotyka pewnego zamaskowanego członka Akatsuki. Ten proponuje mu, by chłopiec dołączył do jego organizacji. Uzumaki przyjmuje imię Menma i zaczyna nowe życie. Mieszkając wśród morderców i szaleńców, staje się jeszcze bardziej nienormalny. Po 5 latach wyrusza do Wioski Liścia na Egzamin na Chuunina. On, Kabuto i Deidara w taki sposób mają zebrać informacje o młodym pokoleniu Konohy. Tylko dlaczego na liście absolwentów Akademii jest też imię "Naruto Uzumaki"?

niedziela, 20 października 2013

六 Wiecie co się stanie po połączeniu tego z wodą?

Ostatnio zauwarzyłam coś co zaczęło mnie bardzo denerwować: Gdy ktoś pisze Gaara no Sabaku zamiast Sabaku no Gaara. Nie, moi państwo, to nie jest zamienne.
"no" to partykuła w języku japońskim, wtrącająca posiadanie. Jeśli mamy dwa słowa i pomiędzy nimi partykułę no:

słowo 1 no słowo 2

to słowo 1 jest posiadaczem, natomiast słowo 2 rzeczą lub cechą posiadaną:

Kuro no neko <-- Czarny kot. Gdyby było Neko no kuro wyszła by kocia czerń.
Sabaku no Gaara <-- Gaara z Pustyni/Pustynny Gaara. Czyli, że to Pustynia posiada Gaarę, nie na odwrót. Inaczej wychodzi Pustynia Gaary albo Gaarrowa Pustynia xP Wiem wiem, nam ludziom z Europy ciężko to pojąć, ale tak to wygląda. Podobnie jest z imieniem Sakury: Haru no Sakura. Fani łączą no do jej nazwiska, które oznacza wiosnę. Dosłownie Sakura na wiosnę, bo takto wychodzi Wiosna na Sakurę.
Ogarnęliście ;-; ? Proszę, powiedzcie, że tak ;-;

Alina Ż: Wiesz, ja nawet nie zauważyłam tego "lech" xD I już wcześniej mówiłam, że rozdziały będą krótkie :P Ale dzięki temu mam większą wenę do pisania.
Nine tails: Wiesz, a czego można się spodziewać, gdy wychowują cię mordercy. Serio, to ma sens >.<
AKUMA_loveless: Cóż, myślę, że po przeczytaniu tego chapka zrozumiesz, dlaczego pseudo Naruto się nie boi >.< A tak by the way to byłam na jednym z twoich blogów i chcę byś pisała dalej. Jak nie, to się na ciebie fochnę i stracę wenę do pisania... dobra nie stracę, ale będę wolniej wstawiać :P Ja chcę dalej!!!
ASIA: Dzięki, ale skoro jest super, to powiedz mi co. Tak na marginesie, lubię długie (pozytywne) komentarze ;)

A teraz zapraszam na rozdział Enjoy~!

Każde z nich biegło przez las i każde dotarło w inne miejsce.
Kabuto dotarł do teamu 7. Rzeczywiście, grupa ta miała zwój Nieba. Walczyli właśnie z Kiri. Genini z Mizu no Kuni byli bardzo silni. Wychowanie w Kraju Wody było bardzo surowe. Jednak Kabuto mógł powiedzieć, że jest szczerze zaskoczony. Drużyna 7 walczyła bardzo płynnie. Ruchy Konoszan były bardzo ze sobą zgrane. Gdyby walczyli na polu walki, z pewnością dobrze by na tym wyszli.
- Teraz Naruto! - krzyknął Sasuke, przytrzymując ninja między pułapką z linek. Blondyn zamknął oczy i szybko zaczął składając pieczęcie. Zatrzymał się na wężu.
- Doton: Abbaku Tsuchi no jutsu: Jishin! - mówiąc to przyłożył ręce do podłoża, od jego dłoni powierzchnia ziemi zaczęła nagle się fałdować. A wrodzy ninja natychmiast poczuli wibracje tak potężne, że drzewa w najbliższej okolicy wydawały zduszone trzaski. W niektórych miejscach ziemia wręcz pękała.
- Suiton: Kado mizuwari no jutsu - krzyknęła Sakura i również przyłożyła rękę do ziemi, tuż obok dłoni Naruto. Z pomiędzy szczelin zaczęła wylatywać woda.
- Katon: Kotogara okosu no jutsu - podobnie zrobił Sasuke, a już po chwili z cała mieszanka zaczęła bulgotać. Przerażeni Kirańczycy zaczęli krzyczeć. Nie mogli się utrzymać na ziemi, a tuż pod nimi znajdował się wrzątek. Jeden z nich wpadł, a towarzysze z przerażeniem zauważyli, że to nie była woda. Tylko kwas.
- Nani! - krzyknęli przerażeni.
- Ach - zaśmiał się "Naruto" - Pamiętacie tą technikę, której użyłem na samym początku walki, a waszym zdaniem nic nie dała? - spytał blondyn z uśmiechem - Rzeczywiście, nie robi nic puki się jej nie połączy z inną. Dzięki niej mogę pod cienką warstwą ziemi zgromadzić różne pierwiastki i związki chemiczne. Teraz użyłem tlenku siarkowego. Wiecie co się stanie po połączeniu tego z wodą?
Różowowłosa uśmiechnęła się.
- Tak, wraz z moją techniką tlenek zareagował z wodą i powstał kwas siarkowy. Dzięki ogrzaniu ziemi Sasuke, substancje zaczęły szybciej ze sobą reagować. Dodatkowo opary, które wdychacie są równie szkodliwe jak sam kwas - w tym momencie jeden z geninów Kiri zaczął wymiotować krwią.
Kabuto patrzył na to jeszcze chwile, bo otrzymał sygnał od Diedary.
"Mam zwój!"
I oddalił się. O ile myślał wcześniej, że ta banda dzieciaków nie poradziła by sobie z Manmą, to teraz zaczął w to wątpić. Ich szanse na przeżycie z najmłodszym seryjnym zabójcą świata (Reborn? O.O) zaczęły rosnąć.
Siwy spotkał resztę towarzyszy po 5 minutach. Jednak każde z nich wydawało się czymś... zmartwione. Co takiego przydarzyło się Deidarze i co musiał zobaczyć Menma, którego zazwyczaj nic nie rusza.
- Co się wam stało? - spytał.
- A tobie? - odparła pytaniem na pytanie Deidara. Odetchnęła i powiedziała: - Spotkałam drużynę z Iwy.

*Doton: Abbaku Tsuchi no jutsu: Jinshin - Element Ziemi: Sztuka ciśnienia podłoża(ziemi): trzęsienie ziemi! - Jest to technika, która potrafi poruszać ziemią. Jishin to kolejny part, który sprawia, że ziemia się trzęsie, a nie na przykład zapada.
Suiton: Kado mizuwari no jutsu - Element Wody: Sztuka nawodnienia pól - Technika sprawia, że woda ukryta głęboko w ziemi, wypływa na wierzch. Dzięki szczeliną proces jest efektywniejszy.
Katon: Kotogara okosu no jutsu - Element Ognia: Sztuka wskrzeszenia materii - technika sprawia, że to czego się dotknie, rozgrzewa się do określonej przez użytkownika temperatury. Dzięki temu można spalić kogoś zaledwie go dotykając.

W następnym rozdziale dowiemy się co zobaczyła reszta drużyny, a potem powiem wam coś na temat życia Menmy i Deidary w Akatsuki. Ach i może skończę mój nowy obrazek z naszym Teamem z Ame ;)

10 komentarzy:

  1. super rozdział tylko szkoda że trochę krótki
    drużyna 7 ma niezłą kombinacje nie powiem zaskoczyło mnie to ale żeby razem z sas i saku tworzyć kwas nie powiem powaliło mnie to
    i cóż nie mam już nic więcej do dodania bo rozdział króciutki i tak właściwie opisałaś jedna sytuacje . Pozostaje mi tylko wyczekiwać kolejnego rozdziału BAY BAY

    OdpowiedzUsuń
  2. Wręcz ZAJEBISTE!!!!!!!! :D
    Życzę weny i zdrówka!!!1 ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogę powiedzieć tylko jedno : ZAJE*ISTE!! Szkoda, że zanim zdążyłam się wczytać to był już koniec =( Mam nadzieję na szybkiwego nexta i jak to Macu mawia „Niech Ci wena wleci przez okno i pożądnie pierdolnie w czułko...”

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział genialny :) Czekam na następny ...

    OdpowiedzUsuń
  5. notka krótsza niż przedmowa i adnotacje xD no ale dobre i tyle :) jest interesująco, a będzie jeszcze lepiej jak dojdzie do 3 etapu :) ciekaw jestem jak tam sobie Gaara radzi ^.^

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na nową notkę ,pozdrawiam i życzę weny .

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    rewelacyjny rozdział... drużyna 7 naprawdę jest bardzo zgrana ze sobą.... no i ta sama końcówka... aż chce się więcej....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na nową notkę http://rozne-historie-naruto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz zamiar pisać jeszcze tego bloga? :)

    OdpowiedzUsuń